Uwielbiam spotykać się z ludźmi, poznawać nowe osoby i kocham je fotografować. Kobiety w szczególności. To takie spotkania wyższego stopnia. Do studia wchodzi obcy człowiek, a po dwóch czy trzech godzinach sesji wychodzi dobra znajoma. Tak było z Magdą, wyjątkowa pod wieloma względami i wyjątkowo piękna. Zjawiskowo piękna. Nie mogłyśmy się nagadać, mimo, ze sesja wcale krótko nie trwała. Stres , z którego moja modelka zwierzyła się na początku uleciał nie wiadomo kiedy. Tak po prawdzie, to nawet go nie zauważyłam. Czas mijał, powstało wiele niezwykłych kadrów. I trudno było nam przestać – mi fotografować, Magdzie czerpać radość z tej sesji i myślę, że także z nowego odkrywania siebie.
I na koniec zdjęcie biznesowe z serii: MUST HAVE